Czy ameboza jest realnym zagrożeniem w Polsce?
Z wyprawy w kraje tropikalne przywozimy pamiątki i wspomnienia. Niekiedy też choroby. Zdarza się, że na skutek wypicia zanieczyszczonej wody czy zjedzenia posiłku – do organizmu przedostają się pasożyty. Jednym z najniebezpieczniejszych jest ameba – zmora mieszkańców krajów tropikalnych. Choroba może przebiegać bezobjawowo, co nie znaczy, że jest mniej groźna. Dowiedz się, dlaczego każda postać amebozy wymaga terapii.

Czy ameboza jest często występującą chorobą?
Ameboza (zwana również pełzakowicą) jest chorobą, za którą odpowiada pierwotniak Entamoeba histolytica (pełzak czerwony) – jeden z pasożytów ludzkichLink otwiera się w nowej karcie i zwierzęcych. Na całym świecie każdego roku umiera z jej powodu nawet 100000 osób.
Narażeni są głównie mieszkańcy krajów tropikalnym takich jak Indie, Tajlandia czy Meksyk. Nie znaczy to jednak, że ludność krajów Europy, w tym Polski, nie jest w ogóle narażona na zakażenie amebozą.
Perspektywa wyprawy w tropiki, zwłaszcza gdy w kraju rodzimym panuje jesienno-zimowa aura, staje się kusząca dla coraz większej grupy turystów. To jednak sprawia, że wzrasta odsetek pacjentów, u których diagnozuje się chorobę. Nie są jednak dokładnie znane statystyki zachorowalności, ponieważ od 2008 r. w Polsce nie ma obowiązku rejestracji przypadków amebozy.
Jakie są objawy amebozy?
W 80–90% przypadków zakażenie amebą przebiega bezobjawowo. To znaczy, że osoba, w której organizmie intensywnie namnażają się pierwotniaki, nie ma pojęcia, co się dzieje.
W 10–20% przypadków rozwija się czerwonka amebowa, czyli stan zapalny w obrębie jelita grubego.
Szczególnie niebezpieczną postacią amebozy jest stan, w którym zakażeniem zostają objęte narządy wewnętrzne:
wątroba (kilka miesięcy lub kilka lat po zakażeniu może rozwinąć się m.in. ropieńLink otwiera się w nowej karcie wątroby i to bez jelitowej manifestacji choroby),
płuca (m.in. bakteryjne zapalenie płuc, ropień płuc),
serce,
nerki i drogi moczowe,
narządy układu płciowego,
osierdzie,
mózg.
Ciężki przebieg choroby może wystąpić przede wszystkim u dzieci, kobiet w ciąży, seniorów i osób stosujących środki immunosupresyjne (ograniczające odpowiedź układu immunologicznego).
Jak dochodzi do zakażenia amebą?
Pierwotniak przedostaje się do ludzkiego organizmu drogą pokarmową. Wystarczy wypicie wody z cystami albo zjedzenie pokarmu, w których się one znajdują. Co ważne, ameba może wpłynąć do ust także podczas kąpieli w zanieczyszczonych akwenach.
Droga transmisji cyst ameby sprawia, że do zakażenia może dojść także (choć już nie tak często) podczas stosunku oralnego i analnego. Z tego względu ameboza jest też zaliczana do chorób wenerycznychLink otwiera się w nowej karcie. Wszystko dlatego, że po zakończeniu cyklu życia pasożyty są wydalane wraz z kałem, ale też są zdolne pokonać barierę błon śluzowych i przedostać się do krwiobiegu, a wraz z nim do odległych tkanek (w tym do układu płciowego).
Po przedostaniu się do jelit cysty przekształcają się w postać aktywną i intensywnie namnażają, doprowadzając do uszkodzeń błon śluzowych wyściełających jelita. W najmniejszym nawet stopniu nie uszkadzają jej soki żołądkowe.
Kilka dni po zaatakowaniu jelit przez amebę mogą wystąpić:
krwawe biegunki,
biegunki z obfitym śluzem,
krwawienia z odbytnicy,
bóle brzucha spowodowane stanem zapalnym jelit,
spadek apetytu,
utrata masy ciała,
osłabienie,
gorączka nieprzekraczająca 40℃ (niezbyt często).
U osób z obniżoną odpornością, dzieci, kobiet w ciąży, seniorów i stosujących leki immunosupresyjne zakażenie miewa gwałtowny przebieg (zwany piorunującym). Wówczas wysokie jest też ryzyko śmierci.
Szczególnie niebezpieczne jest powikłanie megacolon toxicum. Stwierdzane jest ono zaledwie u 0,5% chorych. Jest to ostre rozdęcie okrężnicy, które zagraża życiu.
Jak rozpoznać amebozę?
Rozpoznanie objawów zgłaszanych przez pacjenta to za mało, aby stwierdzić amebozę. Lekarz może mieć jednak takie podejrzenie, jeśli okaże się, że chory wrócił niedawno z urlopu w krajach tropikalnych.
Potwierdzeniu diagnozy służy badanie kału na pasożytyLink otwiera się w nowej karcie. Aby miało wysoką czułość i tym samym pozwoliło potwierdzić amebozę – konieczne jest trzykrotne jego powtórzenie z różnych próbek w odstępach czterodniowych.
Lekarz może też sięgnąć po metody molekularne, służące wykryciu DNA pasożyta (test PCR) oraz badanie endoskopowe jelit z jednoczesnym pobraniem wycinka do badania. Natomiast przy podejrzeniu zajęcia organów wewnętrznych przez paciorkowca cennych informacji dostarczają metody obrazowe: USG, tomografia komputerowa, rezonans magnetyczny.
Jak przebiega leczenie zakażenia amebą?
Leczenia wymaga zarówno objawowa, jak i bezobjawowa postać choroby. W każdym z tych przypadków przebiega jednak odmiennie.
Jeśli zakażeniu amebą nie towarzyszą dokuczliwe symptomy, stosowane są leki, które oddziałują bezpośrednio na jelita (np. paromomycyna, jodochinol, diloksanid). Natomiast przy inwazji objawowej stosowany jest w pierwszej kolejności metronidazol lub tynidazol. Terapia tymi chemioterapeutykami powinna być jednak uzupełniona o stosowanie leków jak w nieobjawowej postaci zakażenia amebą.
Pasożyty
Z wykształcenia jest socjologiem. Kreowaniem treści psychologicznych i medycznych zajmuje się od 2017 r. To nie tylko jej praca, ale przede wszystkim pasja, którą pragnie dzielić się z innymi. Kiedy nie pisze – czyta thrillery i horrory, zgłębia tajniki kuchni wegetariańskiej lub wylewa siódme poty podczas dynamicznego nordic walkingu.
Katarzyna Grzyś-KurkaZobacz artykuły tego autoraPodziel się z innymi
Udostępnij artykuł w social-mediach.
Facebook - Link otwiera się w nowej karcieInstagram - Link otwiera się w nowej karcieTwitter - Link otwiera się w nowej karcieŹródła:
M. Gomułska, J. Czepiel, Pełzakowica – zagrożenie wciąż realne, „Forum Zakażeń” 2017, t. 8, wyd. 2, s. 133–137
J. Czepiel, M. Gomulska i in., Trudności w diagnostyce pełzakowatego ropnia wątrobowego, „Medycyna Doświadczalna i Mikrobiologia” 2017 nr 69, 35–41.
K. Mrówka, A. Waśniowski, Rodzinne zachorowania na pełzakowicę, „Nowiny Lekarskie” 2007, t. 76, nr 4, s. 367–373.
Powyższy materiał ma wyłącznie charakter edukacyjno-informacyjny, nie jest poradą lekarską i nie zastępuje konsultacji z lekarzem. Przed zastosowaniem się do wskazówek lub informacji o charakterze specjalistycznym zawartych na stronie zdrowie.nn.pl należy skonsultować ich treść z lekarzem. Zdrowie.nn.pl dokłada najwyższych starań, aby treść publikowanych materiałów była najlepszej jakości, ale nie ponosi odpowiedzialności za ich zastosowanie bez konsultacji z lekarzem.